Po katastrofie nuklearnej uratowałeś się w jednym z bunkrów. Zadaniem gracza jest zarządzanie niewielką społecznością żyjącą w schronie przeciwatomowym. Trzeba rozbudowywać czyniąc funkcjonalną i “przytulną” siedzibą na wiele lat (dokładnie 52 cykle w grze).

Jesteś odpowiedzialny za zarządzanie wszystkimi mieszkańcami schronu i starać się przetrwać tak długo, aż powierzchnia znów będzie nadawać się do życia ludzkiego. Jednak nie jest to trywialne zadanie. Do podstawowych zadań należy sprawne zarządzanie podstawowymi surowcami, takimi jak jedzenie, woda, energia, czyste powietrze, śmieci, rudy metalu czy materiały budowlane. Podziemne życie jest bardzo trudne i pełne niebezpieczeństw. Zabawę urozmaica także system zdarzeń losowych. Twoje mieszkańcy w dużym stopniu polegają na swoich mądrych i czasem niezbyt rozwiązaniach. Jeden zły ruch może umieścić cały bunkier na krawędzi wymarcia. W związku z tym należy mądrze i ostrożnie wydatkować środki i inwestować w technologie, a schron będzie się rozwijać. Do dyspozycji gracza oddane zostają cztery podziemne piętra, dzięki czemu można rozbudowywać schron nie tylko w poziomie, ale także w pionie.

Strategia postapokaliptyczna

Niniejsza gra, postapokaliptyczna strategia ekonomiczna, została przygotowana przez ekipę niezależnego Flox Studios. Co ciekawe, produkcje traktujące o zarządzaniu schronami przeciwatomowymi powstawały już wcześniej. Wystarczy wspomnieć takie tytuły jak 60 Seconds, czy Fallout Shelter. Gra jest płatna, kosztuje 16 euro, czyli około 70 złotych. Oficjalna strona gry:  lifeinbunker.com. Czy warto w nią ostatecznie zagrać, hmm. Jeśli nie będą przeszkadzać ci pewne nielogiczne i czasami nużące rozwiązania, to czemu by nie.