Czy Preppersi są szaleni czy przewidujący?

Prepperzy mają zwykle reputację szalonych, paranoicznych ludzi, którzy wierzą, że świat skończy się zagładą w ognistych płomieniach z chaosem dookoła.

Chociaż z pewnością jest wiele osób, które uważają, że tego typu scenariusze wkrótce się wydarzą, nie jest to dokładnie sedno tego, o co chodzi w tym ruchu. Większość preppersów nie martwi się „apokalipsą zombie” ani końcem świata zgodnie z biblijnym proroctwem. Większość preppersów to normalne, przeciętne osoby, które wierzą, że są przygotowane na nieoczekiwane klęski żywiołowe, wojnę, głód, załamania gospodarcze, przedłużające się przerwy w dostawie prądu i inne możliwe scenariusze.

Co to znaczy być „preppersem”?

Kiedy myślisz o preppersach, możesz wyobrazić sobie ludzi, którzy gromadzą zapasy medyczne i żywność, zakopują je tonami na podwórku lub przechowują je w podziemnych bunkrach. Są ludzie, którzy gromadzą zapasy, ale prepperzy nie są zbieraczami. Zbieracz to ktoś, kto zbiera i przechowuje przedmioty bez wartości, takie jak śmieci, stare czasopisma, pudełka i zepsute przedmioty. Prepper to ktoś, kto zbiera przydatne przedmioty, aby mieć je, gdy są potrzebne. Przez większość czasu prepperzy zbierają przedmioty nie tylko dla siebie, ale także dla członków rodziny lub na barter. Wielu preppersów przechowuje specjalistyczne przedmioty, takie jak maski przeciwgazowe i kombinezony ochronne. Na przykład kombinezon ochronny przydałby się w czasie wojny, gdy używa się środków chemicznych. Ponadto kombinezony ochronne są idealne przy wchodzeniu do budynku pełnego azbestu.

Preppersi wierzą w samodzielność

Prepping to przede wszystkim samodzielność. Chodzi o posiadanie tego, czego potrzebujesz w sytuacjach, które mogą utrudnić lub uniemożliwić uzyskanie tego, czego potrzebujesz. Jeśli nigdy nie byłeś w poważnej sytuacji, w której byłeś nieprzygotowany, masz szczęście. Nie dotyczy to wielu ludzi na całym świecie.

Na przykład wyobraź sobie, że doświadczasz przedłużającej się przerwy w dostawie prądu spowodowanej poważną burzą i nie możesz gotować. Masz jedzenie, ale do jedzenia wszystko wymaga gotowania lub podgrzewania. Wyobraź sobie, że utkniesz w jedzeniu batonów proteinowych i suchych płatków przez kilka tygodni, podczas gdy moc jest przywrócona.

Dwa domy dalej twój sąsiad prowadzi normalne życie, gotując na zewnątrz na kuchence rakietowej prawdziwe posiłki, takie jak spaghetti, makaron z serem. Twój sąsiad prepperski upewnił się, że będą całkowicie samowystarczalni w tego rodzaju katastrofie, a ich wybór dobrze się opłacił.

Niektórzy prepperzy posuwają się za daleko

Podczas gdy w przygotowaniu chodzi o samodzielność, są ludzie, którzy posuwają się za daleko. Chociaż ich zdaniem to wcale nie jest zbyt daleko. Są to ludzie, którzy dosłownie spędzają każdą chwilę na przygotowaniu się do scenariusza końca świata, rok po roku, wydając wszystkie swoje pieniądze na zaopatrzenie i wycofując się ze społeczeństwa. Jeśli zamierzasz spędzić całe życie przygotowując się do scenariusza zagłady, stracisz życie, więc jaki jest sens przetrwania zagłady? To nie ma sensu, ale są ludzie, którzy w ten sposób pochłaniają gotowość.

Rozsądne przygotowanie jest proste, ale szczegółowe

Na świecie są rozsądni preppersi i nie wszyscy przesadzają. Rozsądne przygotowanie polega na tworzeniu zapasu przydatnych materiałów dla siebie, swojej rodziny i społeczności. Rozsądne przygotowywanie jest jednak również strategiczne, ponieważ przedmioty, które przechowujesz, mają znaczenie.

Na przykład ważne jest, aby przewozić pewne niezbędne przedmioty w samochodzie, aby nie cierpieć, jeśli gdzieś utkniesz. Być może nie sądzisz, że utknięcie na drodze może być tak wielkim problemem, ale w przeszłości zdarzały się burze śnieżne, które zatrzymały ruch na wiele mil, pozostawiając ludzi utkniętych w śniegu bez możliwości ogrzania się. Wielu ludzi zamarzło w ten sposób na śmierć. Podczas potężnej burzy śnieżnej, która niespodziewanie uderza, nie zostaniesz uratowany przez lawetę i może być za późno, zanim nadejdzie jakakolwiek pomoc. W międzyczasie będziesz żałować, że nie masz jedzenia, wody, ciepła i lekarstw, jeśli polegasz na receptach.
Nie musisz być preppersem, żeby być przygotowanym

Dobrze jest być przygotowanym na potencjalne sytuacje awaryjne, takie jak trzęsienia ziemi, burze, huragany i przerwy w dostawie prądu. Nawet jeśli wszystko, co robisz, to gromadzenie żywności, wody i zapasów na kilka tygodni do gotowania bez zasilania, to jest to dobry początek. Najlepiej przechowuj żywność na co najmniej kilka miesięcy dla każdej osoby w domu, ponieważ najprawdopodobniej będziesz się nią dzielić z innymi ludźmi.

Tak czy inaczej, nie musisz być preppersem, aby być przygotowanym na sytuacje awaryjne. Gotowość to mądry wybór dla każdego. Warto zacząć od lektury książki “Przygotowania na trudne czasy” wyd. Pascal.

Źródło: Varsity

Ofensywa Blog