Szef Państwowej Straży Pożarnej na konferencji prasowej podał liczbę publicznych budowli ochronnych (schrony, ukrycia, miejsca doraźnego schronienia). Ponoć na tle Europy nie wyglądamy źle. Ale nim wczytasz się w entuzjazmem w artykuł – ważna uwaga …

Liczba tych obiektów, nie odnosi się do ich stanu zachowania i wyposażenia, tylko statystyki (!). Skąd o tym wiem, bowiem znam kilka tych obiektów w mojej okolicy oraz ich stan zaśmiecenia i zawilgocenia.

W Polsce w schronach profesjonalnych jest ponad 300 tys. miejsc, a w miejscach ukrycia może się ukryć ponad 1,1 mln osób, a w miejscach doraźnego schronienia blisko 47 mln osób. Najwięcej miejsc schronienia jest na Śląsku, najmniej na Warmii i Mazurach. Statystycznie może się w nich ukryć w sumie 128 proc. stanu ludności w Polsce. Brzmi nad wyraz optymistycznie, czyż nie. Sęk w tym, że prawdziwą ochronę zapewniają tylko schrony. A zatem to zestawienie nie wygląda już tak bardzo optymistyczne, bowiem typowe budowle cywilnie, trudno nazwać realną budowlą ochronną. Oczywiście nasze budownictwo sporo różni się od drewnianej jednorodzinnej zabudowy w USA, ale to już zupełnie inny temat.

Komendant Główny PSP zaznaczył, że to zestawienie nie obejmuje prywatnych budowli, czyli przydomowych schronów, piwniczek czy ziemianek.

Miejsca doraźnego schronienia to są to:

• piwnice,
• garaże podziemne,
• szkoły,
• kościoły
  – a zatem miejsca, w których strażacy uważają, że konstrukcja jest na tyle odpowiednia, że można się tam schronić przed niektórymi warunkami atmosferycznymi.

Przy okazji powstała specjalna strona oraz aplikacja, za pomocą której każdy będzie mógł znaleźć schron, miejsce ukrycia lub miejsca doraźnego schronienia w swojej okolicy.
W przygotowaniu jest także ustawa o ochronie ludności.

Przeczytaj nim wybudujesz schron przydomowy lub safe room

Przydatne informacje:

• Aplikacja Schrony
• Książka (poradnik) “Schron przydomowy. Jak wybudować i wyposażyć” (2023) – nowość!