Stany Zjednoczone są obecnie zaangażowane w 134 wojny lub żadną w zależności od definicji
Biały Dom próbował ustalić, czy słowo “wojna” jest właściwe do opisania jego działań militarnych przeciwko Państwu Islamskiemu.
Sekretarz stanu USA John Kerry był początkowo niechętny: “Jesteśmy zaangażowani w poważną operację antyterrorystyczną”, powiedział CBS News 11 września. “Myślę, że wojna to niewłaściwa terminologia i analogia, ale faktem jest, że jesteśmy zaangażowani w bardzo znaczący globalny wysiłek mający na celu ograniczenie działalności terrorystycznej… Nie sądzę, by ludzie musieli wpadać w wojenną gorączkę. Myślę, że powinni postrzegać to jako podwyższony poziom działań antyterrorystycznych”.
Kerry wypowiedział się w podobny sposób podczas wywiadów w CNN i ABC.
Następnego dnia administracja Obamy wydawała się być bardziej swobodna w posługiwaniu się słowem wojna, ale nie zaoferowała większej jasności. Sekretarz prasowy Białego Domu Josh Earnest powiedział dziennikarzom: “Stany Zjednoczone prowadzą wojnę z ISIL w taki sam sposób, w jaki prowadzimy wojnę z Al-Kaidą i jej oddziałami”.
Problem polega na tym, że nasza tradycyjna definicja “wojny” jest przestarzała, podobnie jak nasze wyobrażenie o tym, co wojna oznacza.
II wojna światowa była ostatnim razem, gdy Kongres oficjalnie wypowiedział wojnę. Od tego czasu konflikty, które nazywamy “wojnami” – od Wietnamu po drugą wojnę w Iraku – były w rzeczywistości kongresowymi “upoważnieniami do użycia siły militarnej”. A ostatnio, począwszy od War Powers Act z 1973 r., prezydenckie uprawnienia wojenne rozszerzyły się tak bardzo, że według Congressional Research Service nie jest już jasne, czy prezydent w ogóle potrzebuje autoryzacji Kongresu.
Niedawne wojny w Afganistanie i Iraku będą prawdopodobnie ostatnimi w dającej się przewidzieć przyszłości, kiedy Stany Zjednoczone będą prowadzić wojnę w sposób, który jest nam najbardziej znany: wiele oddziałów bojowych na ziemi w obcym kraju z dużą ilością pieniędzy i wsparcia oraz pozornie osiągalnym celem.
Obecność wojsk amerykańskich w Iraku osiągnęła szczytowy poziom 187 900 żołnierzy w 2008 roku. W Afganistanie, w 2010 roku, ich liczebność osiągnęła 100 000 żołnierzy. Na papierze wyglądało to tak, jakby Stany Zjednoczone prowadziły dwie wojny. Rzeczywistość była jednak o wiele bardziej skomplikowana, a teraz jest jeszcze bardziej skomplikowana.
Kongres nie wypowiedział wojny od 1942 roku, więc obecnie nie ma wojny. Ok, ale to nie ma sensu.
Ile wojen toczą obecnie Stany Zjednoczone? Gdzieś pomiędzy zerem a 134.
Rozważmy definicję wojny przedstawioną przez Lindę Bilmes (Harvard Kennedy School) i Michaela Intriligatora (UCLA), którzy w artykule z 2013 r. zdefiniowali wojnę jako “konflikty, w których USA rozpoczynają szeroko zakrojone działania wojskowe, w tym ataki dronów, ale które nie są oficjalnie” wypowiedziane “.
Zgodnie z tą definicją, Stany Zjednoczone są obecnie w stanie wojny w pięciu miejscach: Iraku, Afganistanie, Pakistanie, Somalii i Jemenie.
Zaskakujące, prawda? W 2013 roku amerykańskie Dowództwo Operacji Specjalnych (SOCOM) – jedna z dziewięciu jednostek organizacyjnych tworzących Jednolite Dowództwo Bojowe – posiadało siły operacji specjalnych (SOF) w 134 krajach, gdzie były one zaangażowane w walkę, misje specjalne lub doradzanie i szkolenie sił zagranicznych. (Według publicznych oświadczeń, głównie to ostatnie).
SOCOM przyznaje, że posiada siły w 134 krajach na całym świecie. Nie oznacza to, że jego siły przeprowadzają naloty w każdym kraju, ale prawie niemożliwe jest ustalenie, gdzie i kiedy mają miejsce różne operacje.
Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli chodzi o Połączone Dowództwo Operacji Specjalnych (JSOC), dowództwo operacyjne w ramach SOCOM, które działa z ogromną autonomią i tajemnicą – i, niektórzy powiedzieliby, niewielką odpowiedzialnością.
Założone po nieudanej misji ratowania amerykańskich zakładników w Teheranie w 1980 roku i zaprojektowane do obsługi podobnie złożonych operacji w przyszłości, JSOC było tajnym i mało używanym dowództwem 11 września 2001 roku. Od tego czasu jego wielkość wzrosła ponad trzykrotnie, otrzymywało coraz większą część funduszy i prowadziło operacje w dziesiątkach krajów. (Dziennikarz Jeremy Scahill szczegółowo opisał JSOC w swojej książce “Dirty Wars” z 2013 roku). Stamtąd pochodzą poniższe informacje).
JSOC została zaprezentowana światu 1 maja 2011 roku, kiedy Navy SEALs zabili Osamę bin Ladena w nocnym nalocie na jego kompleks w Abbottabad w Pakistanie. Nalot był wynikiem współpracy CIA i agencji, o której prawie nikt nie słyszał: JSOC.
“Jesteśmy ciemną materią”, powiedział Navy SEAL Washington Post o JSOC w 2011 roku. “Jesteśmy siłą, która zarządza wszechświatem, ale której nie widać”.
Teraz wiemy więcej o JSOC, dzięki reporterom śledczym takim jak Scahill i Mark Mazzetti. Trzon JSOC składa się z trzech uznanych “jednostek do zadań specjalnych” (SMU). Znasz tych ludzi z telewizji i filmów: 1. oddział operacyjny sił specjalnych armii (Delta Force), Naval Special Warfare Development Group (DEVRGU lub “Seal Team Six”) i 24. eskadra taktyki specjalnej sił powietrznych. Oprócz SMU, JSOC ma swój własny oddział wywiadowczy, Intelligence Support Activity, i często nadzoruje 75 Pułk Rangersów, 160 Pułk Lotnictwa Operacji Specjalnych (“Nocni Łowcy”) i inne siły operacji specjalnych.
JSOC, wraz z Wydziałem Działań Specjalnych w CIA, były wiodącą siłą w walce z terroryzmem pod rządami Obamy. Dziennikarze Dana Priest i William Arkin odkryli, że JSOC przeprowadził operacje antyterrorystyczne w Iraku, Afganistanie, Algierii, Iranie, Malezji, Mali, Nigerii, Pakistanie, Filipinach, Somalii, Syrii i Jemenie.
Anonimowe źródło blisko związane z JSOC przekazało Scahillowi jeszcze bardziej obszerną listę, która obejmowała te kraje wraz z Indonezją, Tajlandią, Kolumbią, Peru i kilkoma krajami Azji Wschodniej i Środkowej.
“Świat jest polem bitwy, a my jesteśmy w stanie wojny” – powiedział Scahill o logice, która kieruje JSOC. “Dlatego wojsko może udać się tam, gdzie chce i robić, co chce, aby osiągnąć cele bezpieczeństwa narodowego niezależnie od tego, która administracja jest u władzy”.
“Świat jest polem bitwy” to nie tylko mglisty światopogląd – to prawne rozumienie siły militarnej w dobie jednej, globalnej wojny: wojny z terroryzmem.
Świat jest polem bitwy w dużej mierze dzięki Autoryzacji Użycia Sił Zbrojnych, którą Kongres uchwalił 14 września 2001 r. i która daje prezydentowi Stanów Zjednoczonych szerokie uprawnienia do walki z terroryzmem na całym świecie.
To właśnie miał na myśli Biały Dom, gdy jego rzecznik powiedział: “Stany Zjednoczone prowadzą wojnę z ISIL w taki sam sposób, w jaki prowadzimy wojnę z Al-Kaidą i jej oddziałami”.
Prezydent (były) Obama zamówił ponad 1000 “doradców wojskowych” do Iraku i podkreśla, że nie będą oni odgrywać bezpośredniej roli bojowej. Nie byłoby jednak zaskakujące, biorąc pod uwagę niedawną historię, gdyby niektórzy z tych doradców wojskowych byli pod dowództwem JSOC.
Ile wojen prowadzą obecnie Stany Zjednoczone? Łatwa odpowiedź może brzmieć: zbyt wiele. Czy USA zaangażuje się w konflikt izraelsko-palestyński, po części już to zrobił.
– – – – –
Od redakcji: Ta historia została pierwotnie opublikowana 16 września 2014 r. //